sobota, 29 sierpnia 2015

Rubinowe gody

To również było jedno z ekspresowych zamówień - tym bardziej, że lukier totalnie nie chciał ze mną współpracować ;) 
Jak wyszło? Moim zdaniem bosko! Kwiaty robiłam z niebarwionego lukru i miałam wielkiego stracha, gdy trzeba je było "pomalować" :) Ale efekt końcowy... Wow :) Piękne kolory, kwiaty jak żywe, cudo - po prostu cudo :)
I przepraszam, jeśli brzmię nieskromnie ;) Ale gdyby ktoś mi takie ciacho pokazał, to nie uwierzyłabym, że jest całe, od podstaw ręcznie robione!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz