Im więcej robię pierniczków, tym bardziej zakochuję się w malowaniu na nich. Równocześnie przeogromnie się tego boję, bo nie da się wziąć korektora czy gumki i zmazać tego co spartaczone :)
Ostatnio zakochałam się w The Painted Box - to niesamowite co ona potrafi zrobić na ciastkach! Patrzę jak zaczarowana na ruchy pędzla, na to jaki zostawia za sobą ślad - to coś pięknego! Coś co mnie hipnotyzuje i uspokaja ;) Przedziwnie zachowuje się barwnik i każde kolejne pociągnięcie pędzlem daje inny efekt! The Painted Box robi sama farby - TUTAJ możecie zobaczyć w jaki sposób one powstają i jak własnie się zachowują podczas malowania :)
Próbowałam, naprawdę próbowałam malować taką techniką i jeszcze dużo pracy przede mną, żeby osiągnąć taki efekt ;)
W czasie prób powstały takie pierniczki: